Wezwał policję, by sprawdzić czas reakcji patrolu pod Lublinem

Wezwał policję, by sprawdzić czas reakcji patrolu Wezwał policję, by sprawdzić czas reakcji patrolu Zdjęcie redakcyjne

W środę, 19 czerwca, w gminie Kąkolewnica doszło do nietypowej interwencji policji. 38-letni mężczyzna wezwał mundurowych, twierdząc, że opiekuje się dziećmi będąc pod wpływem alkoholu. Okazało się jednak, że cała sytuacja była żartem, za który teraz mężczyzna odpowie przed sądem.

Czego się dowiesz:

  • Dlaczego 38-letni mężczyzna wezwał policję w gminie Kąkolewnica?
  • Jakie konsekwencje grożą mężczyźnie za wywołanie bezpodstawnej interwencji?
  • Jak zareagowali policjanci na zgłoszenie o nietrzeźwej opiece nad dziećmi?
  • Jakie były motywacje mężczyzny do wezwania patrolu policji?
  • Kto relacjonował przebieg interwencji policji?

Nietypowe zgłoszenie

Około godziny 14:00 policjanci z radzyńskiej komendy otrzymali zgłoszenie od mieszkańca gminy Kąkolewnica, który twierdził, że opiekuje się trójką dzieci, będąc w stanie nietrzeźwym. Mundurowi natychmiast udali się na miejsce, by sprawdzić sytuację.

Interwencja policji

Podkomisarz Piotr Mucha z radzyńskiej Policji relacjonuje: „Mundurowi zostali skierowani na miejsce i po przyjeździe pod wskazany adres zastali kompletnie pijanego 38-latka.” Jak się okazało, na miejscu nie było żadnych dzieci. Mężczyzna, bełkocząc, przyznał, że chciał jedynie sprawdzić czas reakcji policji.

Podkomisarz Piotr Mucha: „Mundurowi zostali skierowani na miejsce i po przyjeździe pod wskazany adres zastali kompletnie pijanego 38-latka.”

Konsekwencje fałszywego zgłoszenia

38-letni „żartowniś” za swoje zachowanie odpowie teraz przed sądem. Grozi mu kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywna w wysokości do 1,5 tysiąca złotych. Bezpodstawne wywołanie interwencji to poważne przewinienie, które może mieć konsekwencje prawne.

źródlo: lublinnews.pl