Czego się dowiesz:
- Jakie zdarzenia miały miejsce w Nowym Orzechowie i Sierskowoli?
- Jakie były skutki zderzeń samochodów z łosiami?
- Jakie działania podjęła policja po tych wypadkach?
- Dlaczego policja apeluje o szczególną ostrożność na drogach leśnych?
Kolizja w Nowym Orzechowie
Pierwsze zdarzenie miało miejsce 22 sierpnia około godziny 8:00 w miejscowości Nowy Orzechów. 42-letnia mieszkanka Parczewa, kierująca samochodem marki Kia, nie zdołała uniknąć zderzenia z łosiem, który nagle wybiegł na drogę. Mimo że kobieta nie odniosła obrażeń, jej pojazd został poważnie uszkodzony, a policja zatrzymała dowód rejestracyjny samochodu z uwagi na zagrożenie bezpieczeństwa. Łoś padł w odległości około 30 metrów od drogi.
„Niestety, zwierzę padło w odległości około 30 metrów od pasa drogi w terenie leśnym.” - sierż. szt. Ewelina Semeniuk z KPP w Parczewie.
Zderzenie na DK 48 w Sierskowoli
Drugie zdarzenie miało miejsce 23 sierpnia o godzinie 2:30 na drodze DK 48 w miejscowości Sierskowola. 43-letni mieszkaniec powiatu radzyńskiego, kierujący BMW, uderzył w łosia, który wbiegł na jezdnię. Siła zderzenia była tak duża, że samochód został poważnie uszkodzony, a 43-letnia pasażerka pojazdu trafiła do szpitala. Łoś nie przeżył wypadku.
Apel policji do kierowców
Policja apeluje do kierowców o wzmożoną czujność na drogach, zwłaszcza w rejonach leśnych, gdzie możliwość nagłego wtargnięcia dzikich zwierząt na jezdnię jest szczególnie wysoka. Kolizje z łosiami, dzikami czy sarnami mogą mieć poważne konsekwencje, dlatego kierowcy powinni zachować szczególną ostrożność, zwłaszcza po zmroku.
Apelujemy do wszystkich użytkowników dróg o wzmożoną czujność i rozwagę, zwłaszcza w rejonach dróg biegnących przez odcinki leśne.” - asp. Łukasz Filipek z KPP w Rykach.
źródło: Kurier Lubelski